1 września 2023, w 84. rocznicę niemieckiej agresji na Polskę i wybuchu II wojny światowej, dziennik brytyjski Daily Mail opublikował wypowiedź Arkadiusza Mularczyka, polskiego wiceministra spraw zagranicznych. Dotyczy ona formalnego wniosku rządu polskiego domagającego się od Niemiec wypłaty 1,1 biliona funtów reparacji za sześcioletnią okupację przez III Rzeszę.
Rok temu, 1 września 2022 roku, na Zamku. Królewskim w Warszawie, minister Mularczyk ogłosił „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945”. Zostały w nim przedstawione główne tezy i podany szacunek strat wojennych, który zespół wyliczył. Straty ludności Polski spowodowane wyłącznie działalnością państwa niemieckiego i jego organów wyniosły 5 219 000 obywateli państwa polskiego (21% z nich było dziećmi poniżej 10 lat). Całkowita wartość strat materialnych wyniosła 797,398 mld PLN (196,403 mld USD). Wszystkie składniki wartości strat materialnych i demograficznych sumują się do łącznej kwoty polskich strat w wysokości 6 220 609 mln PLN, co na koniec 2021 roku daje 1 532 170 mln USD. Skrócony raport dostępny jest tutaj.
Z raportu jasno wynika, że w ciągu sześciu lat niemieckiej okupacji zginęło ponad pięć milionów polskich obywateli, w tym trzy miliony Żydów. Kolejne sześć milionów zginęło w wyniku deportacji, wysiedleń i niewolniczej pracy, a 196 000 polskich dzieci zostało porwanych i wywiezionych do Niemiec. Spośród nich powróciło tylko 30 000.
Niemcy upierają się, że sprawa została rozwiązana dziesiątki lat temu, ale pisząc dla Daily Mail, Mularczyk argumentuje, że to nigdy nie miało miejsca i Polska zasługuje na odszkodowanie. “Każde twierdzenie, że kwestia odszkodowań jest zamknięta, jest celowym i niebezpiecznie błędnym odczytaniem historii, opartym na fałszywych informacjach i umyślnej ignorancji” – stwiedza polski minister i podkreśla, że w archiwach Rady Ministrów oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie ma żadnej uchwały Rady Ministrów, ani dokumentu, który spełniałby warunki formalno-prawne uchwały Rady Ministrów dotyczącej rzekomego zrzeczenia się przez Polskę reparacji.
Minister Mularczyk podkreśla na łamach Daily Mail, jak daleko Polska mogłaby zajść, gdyby nie II wojna światowa: “W wyniku utraty życia, strat finansowych, zniszczenia infrastruktury, kradzieży majątku państwowego i nieodwracalnej dewastacji kulturowej, jaką poniosła Polska, Niemcy spowodowały straty o równowartości 1,1 biliona funtów (…) Nasz naród wciąż się leczy, a każda polska rodzina ucierpiała”. Powrót do przedwojennego poziomu populacji i PKB zajął Polsce 30 lat.
Pomimo tragicznej utraty potencjału ludzkiego, która dotykała Polskę przez dziesięciolecia, odbudowa Polski przyspieszyła w ostatnich latach. “Jesteśmy dumni, że stanęliśmy ramię w ramię z Ukrainą w obliczu rosyjskiej agresji, a nasz naród ciepło przyjął ukraińskich uchodźców, którzy uciekają przed gniewem Putina. Wzmocniliśmy nasze siły zbrojne i zaopatrzyliśmy ukraińskie wojsko, jednocześnie rozwijając własne, aby nigdy więcej nie cierpieć z powodu okupacji. Nasza gospodarka stała się najlepiej prosperującą gospodarką w Europie od czasu upadku Związku Radzieckiego, do tego stopnia, że przewiduje się, iż gospodarka Polski wyprzedzi gospodarkę Francji do końca dekady” – dumnie podkreśla szef polskiego MSZ.
Mularczyk wymienia Pomnik Obrońców Wybrzeża, który stoi w Gdańsku upamietniając niemiecki atak z 1939 roku zaznaczając, że “pamięć historyczna jest kluczem do tożsamości narodowej. Rocznice i pomniki wydarzeń, bitew, śmierci i postaci kultury z przeszłości narodu są obchodzone i upamiętniane, ponieważ wzmacniają tożsamość narodu i to, co oznacza bycie jego członkiem. Przypominają nam o tym, co nigdy nie powinno zostać zapomniane, czcząc pamięć tych, których reprezentują – nawet jeśli jest to trudne.”
Niemiecki napad na Polskę to nie tylko zniszczenia spowodowane przez najbardziej brutalny reżim, jaki kiedykolwiek widział świat. To również prawie 6 milionów ludzi, którzy utracili życie. W Polsce żyją jeszcze świadkowie historii, którzy pamiętają wojnę i barbarzyństwo niemieckich okupantów. Nigdy nie otrzymali należnego im odszkodowania.
Polska od czasu opublikowania raportu próbowała rozpocząć dialog z Niemcami w celu rozwiązania kwestii reparacji. Niemcy odmawiają jednak dyskusji na temat odszkodowań należnych Polakom, a niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock stwierdziła, że sprawa jest “zamknięta”, a niemieccy ambasadorowie zostali poinstruowani, aby ignorować naszych ambasadorów.
Minister Mularczyk w końcowej części swojej wypowiedzi nawiązuje do rosyjskiej agresji na Ukrainę: “Kwestia odszkodowań wojennych znajduje się na czele międzynarodowej agendy, ponieważ wszyscy zjednoczyliśmy się, aby zmusić Rosję do odpokutowania za jej straszliwą i niszczycielską inwazję na Ukrainę. Jednak w sprawach międzynarodowych nic nie dzieje się bez negocjacji i dialogu. Ważne jest, aby w celu zapewnienia europejskiej solidarności i wysłania Rosji wiadomości, że nielegalne wojny nie mogą pozostać bez reakcji, Niemcy podjęły niezbędne kroki, aby otwarcie i uczciwie omówić z nami tę kwestię”.
Artykuł doczekał się licznych komentarzy uznających polską rację do reparacji wojennych: “Niemcy są winne Polsce, podobnie jak Rosja, odszkodowanie za wszystkie ich okrucieństwa”, “Powodzenia”, “Zgadzam się”, “Polska i wiele innych krajów ucierpiało nieobliczalnie, podczas gdy Niemcy były w stanie stać się potęgą gospodarczą. To powinno być rozwiązane dekady temu”, “Cóż, życzę powodzenia!”, “Niemcy powinny zapłacić”, “On ma rację, Niemcy powinny zapłacić, podobnie jak Rosja.”
Arkadiusz Mularczyk przyjeżdża w przyszłym tygodniu do Londynu w ramach kontynuacji kampanii informacyjnej rządu polskiego dotyczącej wypłaty przez Niemcy zadośćuczynienia dla Polski. Podczas swojej poprzedniej wizyty w Zjednoczonym Królestwie powiedział Portalowi British Poles “W trakcie swoich spotkań przypominam politykom na całym świecie, jak wielkie straty demograficzne i materialne poniosło polskie społeczeństwo w czasie wojny. Tu głęboko liczymy na wsparcie Polonii, bo każde zaangażowanie w propagowanie kwestii reparacji jest dla nas bardzo cenne”.
Raport o stratach wojennych wysyłany jest obecnie do wszystkich opiniotwórczych środowisk w Niemczech, UE, NATO, ONZ, UNESCO czy Kongresie Amerykańskim. To jest forma presji, którą Niemcy będą musieli odczuć i w konsekwencji rozpocząć rozmowy z Polską. Sprawa reparacji od Niemiec jest absolutnie otwarta i polski rząd liczy na wsparcie oraz rozpoczęcie otwartego, opartego na faktach dialogu, prowadzącego do rozwiązania kwestii.
Daria Więcek
Zdjęcia: Twitter @arekmularczyk, British Poles
Zdjecie główne: Bartosz Peterman, MSZ