Od końca sierpnia, kiedy władze w Kijowie złagodziły przepisy mobilizacyjne i pozwoliły mężczyznom w wieku 18–22 lat na wyjazd z kraju mimo stanu wojennego, Ukrainę opuściło niemal 100 000 młodych ludzi – podał brytyjski dziennik „The Telegraph”, powołując się na dane polskiej Straży Granicznej.
Gazeta przypomniała, że po pełnoskalowej inwazji Rosji w 2022 r. przepisy stanu wojennego uniemożliwiały mężczyznom w wieku 18–60 lat opuszczanie Ukrainy, nawet jeśli nie podlegali poborowi. W sierpniu zmieniono jednak ustawę mobilizacyjną, obniżając minimalny wiek poborowy z 27 do 25 lat i zezwalając mężczyznom w wieku 18–22 lat na podróże zagraniczne.
Udzielając młodym Ukraińcom większej swobody wyjazdu, rząd liczył, że wielu z nich później wróci, by dobrowolnie zaciągnąć się do wojska. Oczekiwano też, że zmiana zniechęci rodziny do wysyłania nastoletnich chłopców za granicę przed ukończeniem 18. roku życia w obawie przed przyszłym poborem.
Prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegał w sierpniu, że takie praktyki grożą osłabieniem więzi młodych Ukraińców z ojczyzną – przypomniał „The Telegraph”.
Obecnie ukraińska armia liczy około 800 000 żołnierzy. Według amerykańskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) od początku pełnoskalowej wojny zginęło od 60 000 do 100 000 żołnierzy.
Polska Straż Graniczna poinformowała, że od stycznia do końca sierpnia, czyli przed zmianami prawnymi, do Polski wjechało około 45 300 Ukraińców w wieku 18–22 lat. W kolejnych dwóch miesiącach liczba ta ponad dwukrotnie wzrosła do 98 000, średnio 1600 osób dziennie przekraczało granicę.
W Niemczech liczba młodych Ukraińców wzrosła z kilkudziesięciu tygodniowo do około 1000 w połowie września, a do 1400–1800 w połowie października – podała gazeta, powołując się na lokalne media niemieckie.
Napływ Ukraińców do Niemiec zwiększył presję na kanclerza Friedricha Merza, by zaostrzył pomoc dla uchodźców. Skrajnie prawicowa AfD wezwała Berlin do zaprzestania wsparcia dla Ukraińców i wstrzymania pomocy wojskowej dla Kijowa.
Tymczasem Stany Zjednoczone zapowiedziały zmniejszenie liczby swoich wojsk stacjonujących w krajach wschodniej flanki NATO. Dowództwo Armii USA w Europie podkreśliło jednak, że nie oznacza to „wycofania się z Europy ani osłabienia zaangażowania Ameryki w NATO czy artykuł 5.” – podkreślił „The Telegraph”.
Zdjęcie: @visegrad24
Tomasz Modrzejewski
