Polscy turyści wyproszeni z campingu na Isle of Wight otrzymali przeprosiny od właściciela ośrodka

7 lipca 2024 roku pisaliśmy o bulwersującej sytuacji, która wydarzyła się na Isle of Wight. W końcu czerwca polscy turyści planowała zatrzymać się na campingu Thorness Bay Holiday Park na wyspie Wight. Byli to polscy motocykliści, którzy zrobili wcześniej rezerwację online oraz liczne polskie rodziny, które przyjechały na uroczystości związane z Isle of Wight Armed Forces Day, wypadającym następnego dnia. Wszyscy z nich zostali albo niewpuszczeni na camping, albo wyproszeni, a część zastała zamkniętą bramę i miała kłopot z dostępem do swojego bagażu.

Poszkodowane osoby zwróciły się do nas z prośbą o nagłośnienie sprawy. Po rozmowie z kilkoma z nich oraz z konsulem honorowym RP dr Simonem Selby, opublikowaliśmy artykuł Polacy uratowali Isle of Wight przed niemieckimi bombami w 1942. Dziś nie są wpuszczani na camping.

Doczekaliśmy się setek komentarzy, w większości bardzo negatywnych i krytykujących dyrekcję Parku. Padały zarzuty o dyskryminację i prześladowanie. Była też masa przeprosin ze strony przypadkowych Anglików, którzy poczuli się zawstydzeni takim potraktowanie polskiej społeczności. Policja wszczęła śledztwo a każdy, kto czuł się poszkodowany proszony był o zgłoszenie się na policję, powołując się na numer sprawy 44240288188, w celu złożenia zeznań.

W sprawę bardzo zaangażował się wspomniany wcześniej konsul Simon Selby, z którym rozmawialiśmy na ten temat i osobiście, i online. W efekcie jego skarg i interwencji, nadszedł list od dyrektora Parkdean Resorts, który publikujemy poniżej. List został przetłumaczony na język polski. Na dole artykułu załączamy fotografię oryginału listu.

“Jestem dyrektorem regionalnym w Parkdean Resorts, odpowiedzialnym za nasze parki w South Devon, Dorset i Isle of Wight, w tym Thorness Bay Holiday Park.
Piszę do Państwa w związku z sytuacją, która miała niedawno miejsce w Thorness Bay, w wyniku której wiele osób zostało poproszonych o opuszczenie terenu obiektu.

Po długich i pomocnych rozmowach z dr Selby, polskim konsulem honorowym w Wielkiej Brytanii, a także po przeprowadzeniu szeregu wewnętrznych i zewnętrznych dochodzeń, dowiedzieliśmy się o pewnych informacjach, których wówczas nie mieliśmy. Przeanalizowałem to, co się wydarzyło i chciałem osobiście odpowiedzieć w tej sprawie.

Po pierwsze, chciałbym przeprosić za pewne zamieszanie i percepcję, które niestety wynikły z tej sytuacji. Jako rodzinny park wakacyjny jesteśmy dumni z tego, że tworzymy niesamowite wspomnienia dla każdego, kto nas odwiedza i witamy wszystkich gości w Parkdean Resorts, niezależnie od płci, religii, rasy czy pochodzenia etnicznego. Celebrujemy nasze różnice; jest to klucz do naszego dalszego sukcesu – i jest to etos, który zdecydowanie obejmuje naszych cenionych polskich klientów, z których wielu jest zadowolonymi stałymi klientami od dziesięcioleci.

Bezpieczeństwo naszych gości i zespołu oraz przyjemność z pobytu w naszych parkach wakacyjnych jest naszym głównym priorytetem. Ponieważ nasze parki wakacyjne są parkami rodzinnymi, nie zezwalamy na pobyt niektórych grup, takich jak wieczory kawalerskie i panieńskie lub inne duże grupy, a także mamy ograniczenia dotyczące grup przebywających w określonych porach roku, ponieważ grupy te mogą mieć wpływ na rodzinny charakter parku wakacyjnego. Z tego powodu wymagamy od wszystkich osób podróżujących w grupie (niezależnie od tego, czy dokonują rezerwacji samodzielnie, czy jako jedna grupa), aby dokonywały rezerwacji za pośrednictwem naszego zespołu ds. rezerwacji grupowych, który jest w stanie doradzić rezerwującym, czy grupa może dokonać rezerwacji, a jeśli tak, dokonać wszelkich niezbędnych przygotowań na terenie parku wakacyjnego dla grupy. Jeśli grupa nie dokonała rezerwacji za pośrednictwem tego procesu, anulujemy rezerwację z powodów określonych powyżej. Jest to jasno określone w naszym regulaminie, na który nasi klienci wyrażają zgodę podczas dokonywania rezerwacji.

Chciałbym wyjaśnić, że w żadnym wypadku rezerwacja grupowa nie zostanie odrzucona z powodu rasy lub pochodzenia etnicznego któregokolwiek z członków grupy.

W piątek 28 i sobotę 29 czerwca do Thorness Bay Holiday Park przyjechała duża grupa. Nie dokonali oni rezerwacji za pośrednictwem naszego zespołu ds. rezerwacji grupowych, a zespół w parku był nieprzygotowany na ich przybycie. Anulowali rezerwację grupową i poprosili grupę o opuszczenie obiektu – do czego mają prawo – i co jest naszym standardowym procesem w przypadku poważnego naruszenia naszych warunków rezerwacji.

Niestety sytuacja w parku szybko stała się zagmatwana i gorąca. Po wielokrotnych rozmowach z dr Selby’m przyznaję, że w wyniku zamieszania inne rodziny i goście, którzy nie byli częścią grupy, zostali nieprawidłowo poproszeni o opuszczenie terenu lub znaleźli się w niekorzystnej sytuacji.

Zdaję sobie również sprawę, że zespół w parku, robiąc wszystko, co w ich mocy, aby rozwiązać sprawę, mógł nie wyjaśnić grupie, dlaczego ich rezerwacja została anulowana (chociaż oczywiście termin, w którym wszystkie rezerwacje grupowe muszą być dokonywane za pośrednictwem naszego zespołu rezerwacji grupowych, był jasny w warunkach zaakceptowanych przez członków grupy).

Fakt, że klienci mieli poczucie, że zostali niesprawiedliwie potraktowani, jest całkowicie sprzeczny z celami Parkdean Resorts.

Chciałbym szczerze przeprosić za zamieszanie i odwołanie wakacji osób spoza grupy oraz wszelkie nieprzyjemne doświadczenia. Chciałbym jednoznacznie zapewnić, że Parkdean Resorts ceni wszystkich swoich klientów i gości, w tym oczywiście nasze polskie rodziny i przyjaciół. Bardzo uważnie przyjrzymy się temu, jak doszło do sytuacji w Thorness Bay i podejmiemy wszelkie niezbędne działania, aby zapobiec podobnym sytuacjom.

Zdaję sobie również sprawę, że niektórzy członkowie grupy, którzy przybyli do parku wakacyjnego, mogą czuć, że powód anulowania ich rezerwacji nie został im wyjaśniony tak, jak powinien. Przykro mi z tego powodu i zgadzam się, że niektórzy z tej grupy mogli popełnić prawdziwy błąd i nie próbowali celowo obejść naszych warunków, choć oczywiście nadal jest to naruszenie warunków zaakceptowanych przez rezerwujących.

Mam nadzieję, że wszyscy członkowie polskiej społeczności będą mieli pewność, że nadal będą odwiedzać Thorness Bay lub inne parki Parkdean w Wielkiej Brytanii, ponieważ będziecie mile widziani.

Na koniec, co ważne, chciałbym podziękować polskiemu konsulowi honorowemu za jego nieocenioną pomoc, zwłaszcza w reprezentowaniu poglądów osób omyłkowo uwikłanych w sytuację w Thorness Bay. Działania, które podejmujemy powyżej, zostały skonstruowane z jego pomocą i radą. Wiem, że dr Selby chętnie spotka się z każdym, kto chciałby porozmawiać na ten temat.
Z poważaniem,

Phil Roberts,
Dyrektor Regionalny”.

Konsul Simon Selby powiedział portalowi British Poles: “Jestem zadowolony, że firma była skłonna wysłuchać tego, co miałem do powiedzenia i odpowiednio dostosować swoją odpowiedź. Cieszę się, że mogłem nieco złagodzić napiętą sytuację, co umożliwiło pogodzenie się i zapobieżenie większym szkodom, zwłaszcza w odniesieniu do polskiego dziedzictwa” (Pan konsul nawiązuje tu do sytuacji miast Cowes i East Cowes na Isle of Wight, które w 1942 roku uratował przed niemieckim bombardowaniem polski niszczyciel ORP “BŁyskawica” – przyp. red).

Dr Selby dodał też: “Jestem zadowolony z przeprosin od Park Dean i ich zobowiązaniem dotyczącym zwrotu pieniędzy, anulowania zakazów i zmian w praktyce pracy, aby zapobiec powtórzeniu się sytuacji. Konsulowie honorowi nie powinni być biernymi posiadaczami tytułów; jesteśmy tutaj, aby pomagać i miejmy nadzieję, że jest to tylko jedna z wielu pozytywnych różnic.”

Tak samo jak Pan konsul mamy nadzieję, że ten pojedynczy przykry wypadek nie zepsuje fundamenty szacunku, współpracy i znakomitych relacji mieszkańców wyspy Wight z polską społecznością, budowanych przez pokolenia.

 

Maria Byczynski

Zdjęcie: Anna Domżalska

 

Zobacz również