Passion, passion never changes…
Gdy w 2004 wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, kilka krajów europejskich otwarło rynek pracy dla Polaków, wielu naszych rodaków porzuca swoje dotychczasowe życie w Polsce i w poszukiwaniu lepszego życia emigruje do Anglii. Wraz ze zmianą miejsca zamieszkania, odłożone zostają wszelkie pasje i zainteresowania. Całe skupienie zostaje skierowane na ułożenie sobie na nowo życia na emigracji, dla siebie, dla całej rodziny, którą nierzadko musieli tymczasowo zostawić w Polsce.
But passion, passion never changes…
Kiedy jednak życie na emigracji stało się już stabilniejsze, w sercach na nowo zaczęła się tlić tęsknota do czegoś, co tak kochali, a musieli odłożyć na bok. Tak zaczęły się myśli o powrocie do kolarstwa, do swojej największej pasji, w nowym kraju, na nowych warunkach. Rower dotychczas używany przez wielu głównie jako środek transportu do pracy, coraz częściej zaczynał być używany podczas ustawek czy dłuższych jazd. Grzegorz Gacek wrócił do ścigania na początku 2019. Spotykał wtedy na kilku wyścigach w Anglii Tomka Chmielewskiego – kolegę czy też bardziej przeciwnika jeszcze z czasów juniorów. Padła idea o połączeniu sił w jednym polskim klubie. Kolejny zaciąg Grześka był z Portsmouth – Patryk Huczkowski, Piotr Meller i Waldemar Barzycki – zagorzali triathloniści z kolarską duszą. Dochodzi też mający za sobą starty w Polsce i w Anglii Krzysztof Tkaczyk. Piotr pomaga w formalnościach przy założeniu klubu, zostaje napisana konstytucja i klub został zgłoszony do rejestracji do British Cycling. Wielka burza mózgów nad nazwą klubu, nad logiem i strojami klubowymi. Ostatecznie doprowadziło to do zamówienia z firmy odzieżowej Verge epickich czerwono-czarnych kompletów z orłem jako głównym logiem klubu. Trzon klubu miał być/był oparty na zawodnikach startujących w zawodach, aczkolwiek każdy, który miał w sercu kolarską pasję był mile widziany w klubie. Grzesiek zostaje prezesem a Łukasz Gałka jego zastępcą. Powstaje United Eagles Cycling Team…
Passion, passion never changes…
Początki istnienia klubu zbiegły się niestety z początkiem pandemii i wszechobecnym lockdown’em. Imprezy kolarskie jedna za drugą, zostawały odwoływane lub przenoszone na nieokreśloną przyszłość. Klub jednak działał, a wszystkie swoje wysiłki skierował w stronę Zwifta. Przy wielkiej pracy organizacyjnej Tomasza Thruna i Marcina Moszczyńskiego klub intensywnie udziela się na wyścigach, szybko stając się rozpoznawalny w świecie wirtualnym. Zajmuje między innymi 3 miejsce w wirtualnym Tour de Pologne. Na pierwszym zlocie klubowym w Chilterns National Park w 2020 zjawiło się 8 osób, ale już kolejny na Isle on Wight zebrał 20 klubowiczów. To właśnie zloty będą tym czynnikiem najbardziej spajającym klubowiczów. Dla rozsianych po całej Anglii Polaków to nie tylko możliwość wspólnej jazdy, niekończących się rozmów, ale też przede wszystkim możliwość zobaczenia niektórych pierwszy raz na żywo. To też jazdy po najpiękniejszych rejonach Anglii. W kolejnych latach zloty zostały zorganizowane w Stoke on Trent, Anglesey i w Yorku. Nieważne są odległości – Tomasz Wysocki przyjeżdża na nie aż ze szkockiego Perth – ale chęć współistnienia w grupie kolarskich zapaleńców pozostawiając sobie niezapomniane czerwono-czarne wspomnienia.
Passion, passion never changes…
Jeszcze w 2020 dołącza do United Eagles górski mistrz Polski Tomasz Kłoczko – zamieszkały aktualnie w Norwegii – do dzisiaj pozostaje wielkim wsparciem mentalnym i zwiftowym dla klubu. Wraca do ścigania, zakładając koszulkę z orłem Kazimierz Ryś. Dochodzą też i młode orły, dla których ta pasja kolarska jest na początku drogi: Kacper Moszczyński i Krzysztof Herba. Ten drugi między innymi dwukrotnie wygrywa kryterium Michel West na torze Hillington a w 2022 wraz z Ryszardem Gardianem, Tomkiem Chmielewskim i Łukaszem Bandurą wygrywają drużynową jazdę na czas Onyx Road Bike TTT. Na torze w Darley Moor ścigają się z powodzeniem Grzegorz Gacek i Marcin Benisz. Sił tam też próbuje Sławomir Lodziński kręcący na co dzień po górzystych rejonach Peak District. Przy okazji corocznego wyścigu Tour of Cambridgeshire United Eagles wystawia zawsze mocny skład a klubowicze z powodzeniem walczą o przepustki do Mistrz Świata amatorów. Po edycji ToC 2022 i ja, po poznaniu klubowiczów, zauroczony magią United Eagles, wraz z towarzyszem wyścigu Sebastianem Stemplem, Ryszardem Rodeckim i chłopakami z Bostonu, Przemkiem Szafarskim i Danielem Hajdasem, również dołączamy do klubu. Przy ostatniej edycji tego wyścigu w 2023 kwalifikacje do MŚ uzyskują Grzesiek i Kazimierz, jak i Rafał Rutkowicz, który i tak miał już zapewnione kwalifikacje po Majka Day’s.
Passion, passion never changes…
Miłość do kolarstwa to nie tylko ściganie, ale pokonywanie kolarskich maratonów. Filip Kozłowski wraz z Marcinem Beniszem jeżdżą corocznie epickie Coast to Coast. Seweryn Cieślik zalicza 1000 km przy okazji pokonania All Point North. Tomasz Sobkowiak kończy Ride Across Britain pokonując w 9 dni 980 mil. Kacper Stachowiak robi sobie przejażdżkę z Doventry nad morze przy okazji zaliczając 400 km. Chcesz zrobić szybkie 200 km po Flatland to znajdziesz towarzysza w Bartoszu Oziębło. Tomasz Morka odbywa 180 km wyprawę do Ironbridge. Każdy pomysł, każdy challenge może liczyć na zainteresowanie czy wsparcie grupy. Tak się narodził pomysł grupowy zrobienia ponad 500 kilometrowej rasy Londyn-Amsterdam, podczas której Tomasz Kapusta i Piotr Mikołajczyk przejechali swoje rekordowe odległości. Podczas pobytu w Polsce Dariusz Krawczuk wygrywa Ultramaraton Rowerowy na dystansie 150 km. Nasz klub to też nie tylko kolarstwo szosowe, to też triathlon – Piotr Meller kończy Ironmana w Vitoria-Gasteiz, a nieobce nam są też jazdy na MTB, gdzie prym wiedzie Artur Kaczmarek, wielokrotnie zaznaczając swą obecność na wyścigach offroadowych. Na gravela wsiadł Daniel Fraczek, zaliczając 342 km podczas Gravmagedona. Jeśli ktokolwiek miałby chęć na wyprawy bikepackingowe, to Patryk Skiba służy pomocą a może nawet i towarzystwem. To również obozy zagraniczne, gdzie Paweł Mostowy dał się poznać jako doskonały organizator, przy okazji tegorocznego obozu w Calpe.
Passion, passion never changes…
Mija 5 lat od daty założenia klubu. Niestety niewielu przetrwało z początkowego składu. Ludzie z różnych przyczyn odchodzą, czasem przez powrót do kraju, niektórym się rodzą dzieci, są też tacy co nie znajdują w naszym klubie tego czego oczekiwali. Kłopotem dla startów staje się rozrzucenie członków po całej Anglii. Jedni przechodzą do lokalnych klubów, inni tak jak Marcin Benisz, mimo startów w Muckle CC, ciągle uczestniczą w życiu grupy. Zmienia się też prezes, Grzegorz Gacek ustępuje ze stanowiska i zastępuje go Rafał Rutkowicz. Paweł Mostowy powołuje do życia naszą polsko-angielską stronę internetową. Zamówione zostały klubowe bidony rowerowe. Klub się “rozkręca”. Cały czas dochodzą nowi, również kobiety – Izabela Smolna i Kasia Mostowy potrafią zawstydzić niejednego klubowicza swoją determinacją. Można napisać, że jak mieszkasz w Anglii i kolarstwo jest Twoją pasją, albo chcesz, żeby było i masz chęć się nią dzielić z innymi i z dumą reprezentować podczas jazd polskie barwy, to jesteś, czy też będziesz w United Eagles CT. My tymczasem wraz z przyjaciółmi klubu świętowaliśmy piątą rocznicę 7 grudnia w Paleta Twist w Londynie.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o klubie, zapraszamy na stronę internetową, Facebooka i Instagrama.
Marek Piotrowicz United Eagles Cycling Team
Zdjęcia: archiwum autora