Tuż przed okrągłą, bo już 85. rocznicą urodzin ORP „Błyskawicy” – okrętu bohatera, oraz uroczystości z tym związanych, które będą miały miejsce 25 listopada 2022 r. w Gdyni, złożyliśmy wizytę na tym okręcie Polskiej Marynarki Wojennej. Postanowiliśmy porozmawiać z jego dowódcą, komandorem porucznikiem Pawłem Ogórkiem oraz z jego załogą.

ORP „Błyskawica” dla Gdyni i w ogóle dla całej Polski to okręt bohater, jako jedyny w historii Polskiej Marynarki Wojennej został odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari, najwyższym polskim odznaczeniem przyznawanym za męstwo na polu walki.
Załoga ORP „Błyskawica”, wspólnie z Towarzystwem Przyjaciół Okrętu Muzeum Błyskawica, oraz Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni organizują uroczyste obchody w dniu 25 listopada, br. związane z nadchodzącą 85. rocznicą powstania okrętu.
Zapytaliśmy komandora porucznika Pawła Ogórka, czy mógłby się z nami podzielić swoimi planami związanymi z planowanymi uroczystościami. Powiedział nam: „Dla każdego człowieka najważniejszą datą w jego życiu jest data jego urodzin, którą później celebruje i świętuje co roku. Urodziny to jest najważniejsza rzecz, która człowiekowi się mogła przydarzyć. Wobec powyższego tak samo jest z okrętem. Data pierwszego podniesienia bandery wojennej, czyli wcielenia tego okrętu w skład Marynarki Wojennej RP, jest najważniejszą dla niego datą. 25 listopada 1937 roku po raz pierwszy uroczyście podniesiono banderę wojenną na ORP „Błyskawica” i wcielono go w skład polskiej Marynarki Wojennej. Do 1947 roku ORP „Błyskawica” wykonywała zadania w składzie polskiej Marynarki Wojennej na Bałtyku a w czasie II Wojny Światowej w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, a gdy w lipcu 1947 r. wróciła z wojennej zawieruchy, to do 1967 roku (znowu ta magiczna siódemka nam tu zawsze występuje) służyła w składzie polskiej Marynarki Wojennej wykonując zadania szkoleniowe i bojowe. Po tragicznym wypadku, który miał tu miejsce na pokładzie (w wyniku awarii systemu parowego zginęło 7 członków jej załogi) ORP „Błyskawica” służyła jeszcze jako bateria obrony przeciwlotniczej w Świnoujściu, a od 1975 roku zdecydowano, że zastąpi ORP „Burzę” jako okręt muzeum.
Bez względu na to jaką pełni aktualnie funkcję pamiętajmy, że ORP „Błyskawica” to jest okręt, cały czas będący w służbie. To nie jest eksponat muzealny. Tu jest cały czas załoga złożona z oficerów, podoficerów i marynarzy, chodzących w mundurach polskiej Marynarki Wojennej, będących żołnierzami i marynarzami Polskiej Marynarki Wojennej. I w tym roku, 25 listopada obchodzimy piękną, okrągłą, 85-tą rocznicę podniesienia bandery. Dla każdej załogi, dla każdego okrętu jest to największe święto, jakie w historii w służbie okrętowej może tylko być, i to będziemy w tym roku celebrować. Miejmy nadzieję, że liczni nasi przyjaciele i sympatycy też będą z nami” – dodał kamandor Ogórek.

Przypomnijmy pokrótce historię budowy tego okrętu.
ORP „Błyskawica” została zbudowana w małym porcie we wschodniej i zachodniej części Cowes na północy wyspy Wight w Wielkiej Brytanii. Okręt został zbudowany w East Cowes, zwodowany w 1936 roku i wyposażony w zachodnim Cowes, po przeciwnej stronie rzeki Medyny. Przedstawiciele polskiej marynarki wojennej mogli współpracować z personelem stoczni J. Samuela White’a, aby upewnić się, że budowa spełnia polskie wymagania.
ORP „Błyskawica” została oddana do użytku w 1937 r. We wrześniu 1939 r. była jednym z trzech polskich niszczycieli (oprócz niej były to ORP „GROM” i ORP „BURZA”), które przed wybuchem wojny zostały rozkazem przełożonych oddelegowane do Wielkiej Brytanii i jako pierwsze polskie oddziały rozpoczęły współpracę z siłami brytyjskimi po przystąpieniu Wielkiej Brytanii do wojny.
W trakcie działań wojennych, ilekroć Błyskawica potrzebowała naprawy, ponownego uzbrojenia lub modyfikacji, wracała do J. Samuela Whitesa w Cowes. W latach 1937–1947 spędziła w mieście 24 miesiące. ORP „Błyskawica” była w stoczni w Cowes w maju 1942 r. i wzięła udział w odparciu najcięższego nalotu bombowego, jaki wykonało niemieckie lotnictwo na to miasto podczas całej wojny. W bohaterskim zrywie załogi, ORP „Błyskawica” obroniła Cowes, ratując mieszkańców i miasto przed całkowitym zniszczeniem. Więcej na temat pamięci o Błyskawicy na Isle of Wight w naszym artykule Mieszkańcy Isle of Wight oddali hołd Polakom, którzy uratowali wyspę w 1942 roku przed niemieckim atakiem.
Skierowaliśmy zapytanie do Komandora Pawła Ogórka dotyczące jego wrażeń z obchodów w Cowes, które są, jak wiemy, bardzo uroczyste. „W 1992 roku, i to z inicjatywy strony brytyjskiej poprzez naszą Ambasadę po raz pierwszy podjęta została taka inicjatywa. Być może wiązało się to ze zmianami ustrojowych, które wtedy w Polsce nastąpiły, z pełniejszym otwarciem się naszego kraju na świat. Pojawia się wtedy taka inicjatywa, aby w ramach 50-tej rocznicy – okrągłej rocznicy – obrony Cowes przez ORP „Błyskawica”, w obchodach tych wzięła udział delegacja z Polski. Wbrew pozorom, ORP „Błyskawica” przez cały okres powojenny była jednym z tych elementów, które wiązały polską rzeczywistość z Wielką Brytanią, jaka by ona nie była. W 1992 roku, po tych zmianach ustrojowych i po podjętych inicjatywach, w uroczystych obchodach 50. Rocznicy obrony przez ORP „Błyskawica” miasta Cowes wzięła udział delegacja dwóch polskich okrętów. Na redzie portu Cowes stanęły wówczas ORP „Wodnik” i ORP „Kaszub” – aż dwa polskie okręty. Tam wtedy była, o ile pamiętam, orkiestra wojskowa, jak również kompania reprezentacyjna” – wyjaśnił nam komandor porucznik Paweł Ogórek.

„Było to chyba po raz pierwszy, kiedy tak bardzo uroczyście i oficjalnie obchodziliśmy ową uroczystość, bo jednak przybycie ludzi w mundurach i to w większej liczbie, już jednak świadczy o wysokiej randze tego spotkania, które po raz pierwszy zostało zainicjowane i stało się później spotkaniem cyklicznym. Co roku, delegacja z ORP „Błyskawica” w liczbie kilku osób, zależy od wielu czynników, ale powiedzmy tak do pięciu osób, bierze udział w obchodach. Staraliśmy się wspólnie z Brytyjczykami utrzymywać to, że co pięć lat na tzw. okrągłe rocznice płynie okręt. Co roku delegacja z ORP „Błyskawica” plus, oczywiście, polscy oficerowie służący w Wielkiej Brytanii, w międzynarodowych instytucjach wojskowych czy natowskich, którzy również biorą udział w obchodach. Ambasada RP oczywiście również. Okres pandemii siłą rzeczy wymusił na nas pewne ograniczenia. Na szczęście udało się w bieżącym roku ponownie tej współpracy. Ja po raz pierwszy brałem udział w tych uroczystościach i naprawdę byłem głęboko poruszony i zaskoczony w pozytywny sposób, ale i pełen podziwu, że Brytyjczycy tak bardzo świętują tą rocznicę. Bo ja powiem szczerze, mam świadomość tego, że jest wiele różnego rodzaju rocznic u nas w Polsce, bo przez historię dziejów mnóstwo przetaczało się zdarzeń losowych, wojen, bitew i mam wrażenie, że nieraz, tak troszeczkę, uczcimy jakąś tam rocznicę na zasadzie takiego jakby troszkę przyzwyczajenia, a nawet wręcz rutyny. Natomiast ja byłem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczony podejściem mieszkańców brytyjskich do nas. Wtedy to ludzie w mundurach, w polskich mundurach, tych mundurach które oni pamiętają, odwiedzają mieszkańców Cowes, chociaż większość z nich raczej już grubo po wojnie się urodziła, ale pamiętają, wspominają to, kultywują tradycję i cały czas są pełni wdzięczności. ORP „Błyskawica” za to, że ją dobrze zbudowali, odwdzięczyła się im ratując ich rodziny i domy. Myślę, że przez to, że ORP „Błyskawica” cały czas jest w służbie, jest tym ogniwem spinającym to wszystko i tylko pozostaje się nam cieszyć i trzymać mocno kciuki, żeby to się udało dalej kontynuować, bez względu na upływ lat i historii” – podsumował komandor porucznik Paweł Ogórek.
Polonia w Wielkiej Brytanii,wraz z brytyjską społecznością z Isle of Wight, corocznie niecierpliwie czekuje na przedstawicieli ORP „Błyskawica” i wspólnego udziału w obchodach.

Brytyjczycy wiedzą o wyczynach polskich lotników, natomiast nie są w pełni świadomi dokonań polskich marynarzy na Wyspach Brytyjskich. I to jest coś, o czym trzeba jak najwięcej mówić.
O historii i dniu dzisiejszym ORP Błyskawicy opowiedział nam również nasz przewodnik, który służy na tym okręcie od stycznia 1993 roku, czyli niemalże 30 lat – starszy chorąży sztabowy Marynarki Wojennej, Dariusz Chełmowski, który pełni funkcję bosmana okrętowego na Błyskawicy. Zapytaliśmy go, dlaczego Błyskawica jest tak ważna dla historii Polski? „Błyskawica jest bardzo ważna, dlatego, że ten okręt podczas drugiej wojny światowej, podobnie jak pokłady wszystkich polskich okrętów, które stacjonowały w Wielkiej Brytanii, stanowił niezależne terytoria państwa polskiego. Pokłady okrętów są eksterytorialne. Polska była okupowana przez Niemców i Rosjan podczas drugiej wojny światowej, a pokłady polskich okrętów były wówczas jedynym demokratycznym terytorium państwa polskiego. Błyskawica podczas drugiej wojny światowej prawie nieprzerwanie brała w niej udział – i to od pierwszego do ostatniego dnia wojny. Między innymi już od trzeciego dnia wojny – 3-go września 1939 r. Błyskawica patrolowała część przybrzeżnych wód Wielkiej Brytanii. Drugiego września natychmiast wciągnięto ją pod dowództwo brytyjskiej Admiralicji i wykonywała ona zadania na rzecz Royal Navy. Patrolując przybrzeżne wody już 7 września 1939 roku Błyskawica natrafiła na niemiecki okręt podwodny, którego obrzucała bombami głębinowymi, ciężko go uszkadzając. Kolejną bardzo ważną kampanią morską, w której Błyskawica brała udział to bitwa o Narwik, w której niestety bliźniak Błyskawicy – ORP Grom został zatopiony. Dwie bomby lotnicze spadły obok Błyskawicy, uderzając w ORP Grom. Jedna wybuchła na wysokości rufy, robiąc wyrwę w komorze amunicyjnej numer 3 ale nie było to jeszcze uderzenie śmiertelne, natomiast druga bomba wybuchła w okolicach śródokręcia a wybuch tej bomby przełamał Groma na pół i zatonął on w ciągu dwóch i pół minuty. Zginęło wtedy 59-ciu Polaków i jeden Brytyjczyk. Nie zginęli oni bezpośrednio w wyniku wybuchu tych bomb, ale tylko dlatego że zakleszczyły się włazy, które w wyniku przełamania się okrętu zablokowały drogi ewakuacyjne dla marynarzy. I zaraz po tym zdarzeniu zamontowano na ORP Błyskawicy ewakuacyjne włazy awaryjne. Można więc powiedzieć, że bardzo tragiczne doświadczenie ORP Grom pozwoliło na ulepszenie procedury awaryjnej na Błyskawicy” – wyjaśnił Dariusz Chełmowski.
Jak co roku, ORP Błyskawica, razem z innymi jednostkami wojskowymi w Polsce, bardzo hucznie celebrowała najważniejsze święto dla żołnierzy, czyli święto Wojska Polskiego, które obchodzone jest 15 sierpnia. Błyskawica co roku zaangażowana jest we wszystkie święta narodowe, począwszy od Święta 3 Maja oraz Dni Morza. Ostatnia niedziela czerwca jest świętem Marynarki Wojennej, 15 sierpnia – Dniem Wojska Polskiego, czy też 11 listopada to święto Odzyskania Niepodległości. Szczególne ważnym dla marynarzy świętem jest 28 listopada, na pamiątkę kiedy Józef Piłsudski swoim dekretem odtworzył Marynarkę Wojenną. Natomiast jeżeli chodzi o 15 sierpnia, jak co roku Błyskawica bierze czynny udział i zawsze o godzinie 12.00, po odczytaniu specjalnych rozkazów i apelu okolicznościowego, Błyskawica wykonuje salut świąteczny składający się z 21 wystrzałów. Jest to najwyższa forma uhonorowania tego święta przez okręt.

Podczas budowy Błyskawicy zastosowano szereg innowacyjności technologicznych, których wcześniej nie stosowano w okrętach wojennych. Podczas budowy polscy inżynierowie nadzorowali realizację i ewentualne zmiany projektu na każdym etapie, aby zoptymalizować i unowocześnić okręt do niebywale wysokich standardów. Między innymi Polacy zasugerowali, aby powstało aż 14 grodzi, co spowodowało powstanie 15 przedziałów wodoszczelnych, co skutkowało większym zabezpieczeniem przed zatonięciem. Dwa największe przedziały wodoszczelne, czyli przedziały maszynowo-kotłowe mogły być całkowicie zalane, a okręt utrzymywał pływalność dodatnią. Inne floty budowały mniej przedziałów wodoszczelnych, co powodowało większe zagrożenie zatonięcia, gdyż wystarczyło zalać jeden przedział (gdy torpeda robiła wyrwę w jakimś przedziale wodoszczelnym narażając okręt na zatopienie tego okrętu).
Fachową wiedzą na ten temat podzielił się z nami nasz przewodnik po ORP Błyskawicy, starszy chorąży sztabowy Dariusz Chełmowski: „Na Błyskawicy polska innowacja zapewniła możliwość prewencji zatopienia nawet przy uderzeniu torpedy. Oczywiście nie było to pewniakiem, ale zawsze pozwalało uniknąć tego typu zdarzeń jak zatopienie.
Następną nowinką technologiczną zastosowaną przez Polaków było to, że główne uzbrojenie tego okrętu zamontowane zostało w osi tego okrętu, co pozwalało często prowadzić obronę okrętu w niemal 360 stopniowej skali. Chodziło o armaty morskie kaliber 120 mm, armaty przeciwlotnicze firmy Bofors 40 mm, aparaty torpedowe, przy czym same aparaty torpedowe zostały również zmodernizowane przez polskich inżynierów. Pozwalało to strzelać ze wszystkich rodzajów torped, które w tamtym czasie produkowano na świecie.

Polegało to na tym, że polscy inżynierowie zamontowali tuleje redukujące w środku wyrzutni torpedowych czym można zmniejszyć kaliber torped. Dlatego, że brytyjski kaliber 550 mm po zastosowaniu tulei redukujących można było ostrzelać torpedami kaliber 533 mm czy też francuskimi torpedami kaliber 460 mm. Dawało to Polakom niesamowitą niezależność od dostawcy i wolność wyboru najlepszego sprzętu i broni. Kolejnym rozwiązaniem wyprzedzającym epokę i wszystkie floty na świecie było to, że na Błyskawicy pomieszczenia marynarskie zostały umiejscowione blisko S.B. Marynarskich, tzn. Stanowiska Bojowego. Pozwalało to na to, że artylerzyści w chwili ogłoszenia alarmu bombowego w ciągu kilku sekund mogli obsadzić swoje stanowisko bojowe, czyli armatę. I to pozwalało bardzo często na czas odeprzeć atak wroga, czyli skutkowało obroną okrętu, a w wielu przypadkach na świecie, także marynarzy. Jeżeli pomieszczenia marynarskie byłyby na dziobie, to jeżeli ten marynarz po ogłoszeniu alarmu bombowego miał dobiec do swojej armaty na rufie, to trwało to by kilkadziesiąt sekund, a nawet i kilka minut i czasami to przesądzało o żywotności tego okrętu. To jest niewątpliwie duża zasługa Polaków, że wprowadzono tyle nowych zmian technologicznych na Błyskawicy”.
“Kolejną innowacją zastosowaną podczas budowy tego okrętu było zaprojektowanie i wdrożenie łaźni parowych dla marynarzy. Po prostu marynarze mieli sauny – z gorącą wodą do mycia i zwykłe muszle klozetowe, co nie było wówczas spotykane często w innych flotach. Polacy zaprojektowali swoje okręty tak, żeby były nie tylko bezpieczne, ale również by udogodnić życie marynarzom polskiej floty. Polskie okręty klasy GROM miały te wygody. To były najbardziej luksusowe okręty, jeżeli chodzi o marynarkę wojenną” – wyjaśnił chorąży Dariusz Chełmowski.
Popularność i etos tego okrętu wyraża się w tym, że mnóstwo osób przychodzi odwiedzać ORP Błyskawicę – a największe nasilenie tych wizyt jest w miesiącach czerwiec, lipiec i sierpień.
„To są niewątpliwie miesiące, w które najwięcej przyjmujemy do zwiedzania. Teraz jest to rzędu około tysiąca 1500 osób dziennie. Bilans całego roku to jest około 120 tysięcy zwiedzających. Niestety, ostatnie dwa lata pandemii skutecznie zmniejszyły tę liczbę, gdyż były one rzędu – pierwszego roku pandemii ponad 42 tysiące, a drugiego roku w okolicach 50 tysięcy zwiedzających. Już nie pamiętam, ale to był ten rząd wielkości, choć normalnie w czasie, powiedzmy w cudzysłowie „normalnym” Błyskawicę w ciągu roku odwiedzało około 120 tysięcy osób” – potwierdził chorąży Dariusz Chełmowski.
ORP „Błyskawica”, oprócz funkcji muzealnej, pełni funkcję okrętu reprezentacyjnego Marynarki Wojennej RP. Podczas wielkich świąt państwowych i wizyt przełożonych, od dowódcy 3 Flotylli Okrętów aż do Prezydenta RP włącznie, wystawiana jest warta honorowa oraz trapowi, cała załoga występuje wtedy w umundurowaniu galowym i jest to niewątpliwie największą atrakcją w Gdyni.
Do Gdyni przyjeżdżają wtedy sympatycy z całego kraju, by podziwiać okręt. Natomiast umundurowanie galowe składa się z najpiękniejszych mundurów na świecie, a wyjątkowy ceremoniał morski, który demonstrują marynarze z Błyskawicy, to potwierdza.
Jednym z najważniejszych i jednocześnie najbardziej wzniosłych elementów wystawy, którą można obejrzeć na ORP Błyskawicy, jest mundur tragicznie zmarłego wiceadmirała Andrzeja Karwety – dowódcy Marynarki Wojennej RP.
Admirał Andrzej Karweta, wraz ze wszystkimi dowódcami rodzajów Sił Zbrojnych, znalazł się w składzie prezydenckiej delegacji zmierzającej do Katynia, w celu uczczenia pamięci tysięcy oficerów polskich zamordowanych w 1940 roku przez Sowietów. W wyniku katastrofy rządowego Tu 154 M zginął prezydent RP Lech Kaczyński z żoną Marią oraz 94 osoby, członkowie delegacji, funkcjonariusze BOR i cała załoga samolotu.
Andrzej Karweta (1958 – 2010) był absolwentem Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni. Jako podporucznik marynarki objął pierwsze stanowisko w 13. Dywizjonie Trałowców na Helu. Początkowo był dowódcą działu okrętowego, a następnie zastępcą dowódcy okrętu. Dowodził później trałowcami OORP „Czapla” i „Mewa”, jednocześnie dowodził grupą taktyczną 13. Dywizjonu Trałowców. W latach 1992 – 1996 pełnił w 13 Dywizjonie funkcje sztabowo–dowódcze. W kolejnych latach delegowany był na różne stanowiska w strukturach NATO. Po powrocie do kraju został w 2006 zastępcą dowódcy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Podjął w tym czasie studia w Akademii Obrony Narodowej, a następnie w Królewskiej Akademii Studiów Obronnych w Londynie. W 2007 roku, po awansie na stopień kontradmirała, został zastępcą szefa Sztabu Marynarki Wojennej w Gdyni. W tym samym roku prezydent Lech Kaczyński mianował go na stopień wiceadmirała i mianował Dowódcą Marynarki Wojennej.
Andrzej Karweta został pośmiertnie awansowany do stopnia admirała floty. 26 kwietnia 2010 roku odbyła się uroczystość żałobna na pokładzie ORP „Błyskawica” w honorowej asyście marynarzy i pocztów sztandarowych wszystkich jednostek Marynarki Wojennej.

W nadchodzącą 85. rocznicę pierwszego podniesienia bandery na ORP „Błyskawica” warto jeszcze przypomnieć odznaczenia, jakiemi wyróżniono Błyskawicę, honorując w ten sposób zasługi tych, którzy na tym okręcie walczyli i służyli zawsze Ojczyźnie.
ORP „Błyskawica” w trakcie swojej służby odznaczony został:
- – Złotym Krzyżem Virtuti Militari nadanym 28 czerwca 1987 roku, w pięćdziesięciolecie służby pod polską banderą, przez Radę Państwa,
- – „Krzyżem za Zasługi dla ZHP”, nadanym 24 października 1987 roku przez Kwaterę Główną ZHP,
- – Pierścieniem Hallera nadanym 10 lutego 2006 roku przez Zarząd Ligi Morskiej i Rzecznej,
- – Medalem Maritime Heritage Award, nadanym 28 listopada 2007 roku przez międzynarodową organizację – World Ship Trust, której honorowo przewodniczy królowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii, Elżbieta II,
- – Medalem Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego, nadanym w 2008 roku przez Ministra Obrony Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej,
- – Medalem „Pro Memoria”, nadany 29 października 2012 roku przez Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych,
- – Medalem „Pro Mari Nostro”, nadanym 29 czerwca 2014 roku przez Zarząd Ligi Morskiej i Rzecznej,
- – Medalem „25-lecia Światowego Związku Żołnierzy AK”, nadanym 3 września 2014 roku przez Zarząd Światowego Związku Żołnierzy AK.
Wśród tych odznaczeń i medali, obok Virtuti Militari, który stanowi najwyższe uhonorowanie ORP „Błyskawicy”, szczególne znaczenie ma Medal Maritime Heritage Award. Stowarzyszenie World Ship Trust nadaje go dla najlepiej zachowanych na świecie historycznych statków i okrętów. Biorąc pod uwagę, że obecnie w ponad 50 państwach utrzymywanych jest około 3 tysięcy takich jednostek, wyróżnienie zdobyte przez polski niszczyciel z numerem 29 jest wręcz unikatowe.
Na koniec naszej wizyty na ORP Błyskawica zapytaliśmy czy nasz przewodnik planuje jakieś specjalne obchody na 30-lecie swojej służby. „Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Po prostu będzie to piękny jubileusz, choć z reguły nie obchodzę takich rzeczy. Ale musze powiedzieć, że jestem bardzo dumny i wielce szczycę się tym, że aż tyle służę w Polskiej Marynarce Wojennej” – powiedział chorąży Dariusz Chełmowski.
Codzienne poświęcenie, duma z munduru i ze służby dla Polskiej Marynarki Wojennej, waleczność a jednocześnie skromność i całkowite oddanie załogi ORP Błyskawicy, uczyniły ten niezwykły okręt naprawdę wielkim. Stąd duma, z jaką dowódcy i załoga sprawują służbę na ORP Błyskawicy.
Czekamy z niecierpliwością na nadchodzące obchody 85. rocznicy ORP Błyskawicy i mamy nadzieje przyłączyć się do tej wielkiej uroczystości. Życzymy Komandorowi Porucznikowi Pawłowi Ogórkowi i całej załodze okrętu wszystkiego najlepszego.
Autorka: Iwona Golinska – Prezeska i założycielka organizacji polonijnej „Polish Sue – Zjednoczenia Sue Ryder w Wielkiej Brytanii” zajmującej się rozwojem współpracy między Polska a Wielka Brytania oraz wymianą myśli i kultury pomiędzy tymi krajami, jak również działalnością na rzecz wspierania dobroczynności pod patronatem Lady Ryder of Warsaw oraz członkini Towarzystwa Przyjaciół ORP Błyskawica.
Zdjęcia: Iwona Golińska